On poszedł odebrać telefon do drugiego pokoju.
- Coś się stało? - spytałam, kiedy wracał.
- Nie, a co miało się stać?
- Nie wiem, idziesz jakbyś usłyszał, że pożar, masowe zatrucie wąglikiem i dach zerwany przez trąbę powietrzną.
- I to wszystko wywnioskowałaś tylko z mojego chodu? Boję się ciebie...