- Ale dziwny opis książki... Autor scenariusza do słynnej trylogii filmowej przedstawia losy prototypów swych bohaterów. Jakoś obco to brzmi, żeby nazywać ludzi prototypami.
- Może ta trylogia to jakieś "Gwiezdne wojny" albo "Ja, robot"? - podsunęła E.
- Nie. "Sami swoi".
- Kargul, podejdź no do laserowego płota? - zaproponowała E.
- Może ta trylogia to jakieś "Gwiezdne wojny" albo "Ja, robot"? - podsunęła E.
- Nie. "Sami swoi".
- Kargul, podejdź no do laserowego płota? - zaproponowała E.