Nie wiem, czy wiecie, ale w niektórych regionach naszego pięknego kraju na matkę mówi się matula, a słowa "matka" używa się w stosunku do żony. To tak na marginesie, bo będzie o maci, czyli blisko matki i matuli.
- Co się dzieje! - wkurzył się On, kiedy komputer odmówił Mu posłuszeństwa i pokazowo zawisł.
- Poczekaj chwilę... - mruknęłam, będąc doświadczona przez zwisy komputerowe bardziej niż On.
- Ale naciskam i nic! Widzisz?! Control zet, control zet twoja mać! - zwyzywał On biedne urządzenie.