29 września 2011

Plan emerytalny


- Fajnie jest pracować na umowę o pracę, bo masz składkę emerytalną - wymądrzył się On.
- Oj, ale przecież wiesz, że ja nie wierzę w moją emeryturę.
- To z czego będziesz żyła na starość?
- Dzieci mnie będą utrzymywać.
- Niby jak? Ty swoich rodziców nie dałabyś rady.
- Ja moje dzieci wypchnę siłą do odpowiedniej pracy, jedno będzie chirurgiem plastycznym, drugie modelką, a trzecie będzie miało wybór, zostanie księdzem albo alfonsem. 
- W sumie niewielka różnica... - podsumował On hipotetyczne trzecie dziecko.

Wpis sponsorowany przez moje poczucie humoru. Bo On twierdzi, że takowego nie posiadam.