- Fajnie było na próbie - wypalił On, wracając z tejże.
- Tak? A co robiliście? - zdziwiłam się, bo co można robić na próbie? Poza graniem.
- T. wczoraj kończył pracę i dostał butelkę ginu. Wiesz, ja go podziwiam. Gdybym dostał butelkę ginu, to bym ją sobie popijał w ukryciu przez pół roku, a nie dawał znajomym.
- Bo T. został w domu nauczony, jak się dzielić, a ty jesteś cholernym egoistą - podsumowałam Go.
- Chyba masz rację - odpowiedział On, całkiem niespeszony.