8 marca 2012

Bez goździków


- No to do piątku! - zawołał K., wychodząc z biura w środę przed Dniem Kobiet.
- Do piątku - powtórzyłyśmy bezmyślnie. - Ej, zaraz, jak to do piątku?!
- W. też jutro nie ma - dodała E.
- To kto nam przyniesie KWIATKI?! - rozżaliłyśmy się z Es.