Współcześnie święta mają symbolikę dwojaką - religijną i świecką. I ta druga budzi kontrowersje. Niedawno czytałam pełen oburzenia tekst napisany przez głęboko wierzącą panią, którą oburzyło, że jej dzieci (zapewne wychowywane na równie głęboko wierzące) podczas Wielkiego Postu są "atakowane pogańską symboliką". Miała oczywiście na myśli wszechobecne kurczaczki i zajączki, które zapełniają półki w sklepach już od lutego.
ZAJĄC WIELKANOCNY
Pierwsze wzmianki o wielkanocnym zajączku pochodzą z XVII. Opisywany jest jako część alzackiej tradycji. Przynosi grzecznym dzieciom prezenty, tak jak św. Mikołaj, Dziadek Mróz, Aniołek, Gwiazdor, Gwiazdka, Dzieciątko i tak dalej. Przedstawienia zajączka wielkanocnego czasem go uczłowieczają - jest wyprostowany, na dwóch tylnych łapkach, ubrany w koszulę, marynarkę albo kamizelkę.
Pierwsze wzmianki o wielkanocnym zajączku pochodzą z XVII. Opisywany jest jako część alzackiej tradycji. Przynosi grzecznym dzieciom prezenty, tak jak św. Mikołaj, Dziadek Mróz, Aniołek, Gwiazdor, Gwiazdka, Dzieciątko i tak dalej. Przedstawienia zajączka wielkanocnego czasem go uczłowieczają - jest wyprostowany, na dwóch tylnych łapkach, ubrany w koszulę, marynarkę albo kamizelkę.
A CZEMU NIE PTAK DODO?
W symbolice starożytnej zając i królik były symbolami płodności i odrodzenia, tak jak jajka - dlatego, że ich potomstwo przychodziło na świat wczesną wiosną, w okolicach Równonocy Wiosennej, której data jest powiązana z Wielkanocą. Jest przecież takie powiedzenie: "mnożą się jak króliki" - to stąd. Zając znoszący jajka to już kompilacja, która przekracza moją tolerancję, jeśli chodzi o poziom absurdu, ale przecież fruwające renifery nie są wiele lepsze.
W symbolice starożytnej zając i królik były symbolami płodności i odrodzenia, tak jak jajka - dlatego, że ich potomstwo przychodziło na świat wczesną wiosną, w okolicach Równonocy Wiosennej, której data jest powiązana z Wielkanocą. Jest przecież takie powiedzenie: "mnożą się jak króliki" - to stąd. Zając znoszący jajka to już kompilacja, która przekracza moją tolerancję, jeśli chodzi o poziom absurdu, ale przecież fruwające renifery nie są wiele lepsze.
CZEKOLADOWE ZAJĄCZKI
W kwestii zalewu zajączków i kurczaczków, jaki występuje w sklepach, mogę zapytać tylko o jedno: czy ci, którzy ubolewają nad nim, woleliby kupować dzieciom czekoladowe Drogi Krzyżowe i marcepanowe krzyże z g(w)oździkami?
O WYŻSZOŚCI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA...
Tutaj sprawa jest jasna: każde dziecko wie, że
to Gwiazdka jest fajniejsza, bo są prezenty i choinka, a każdy świadomy
swojej wiary chrześcijanin wie, że to Wielkanoc jest najważniejszym i
najbardziej radosnym świętem w roku. Kiedyś ktoś mi to prosto wyjaśnił:
bo urodzić się to żadna sztuka, każdy to robi, ale zmartwychwstają tylko
nieliczni.
Życzę Wam wszystkim spokojnych dni wolnych. Czy obchodzicie święta, czy nie.