Po przejściu przez outletowe sklepy zajrzeliśmy do drogerii.
- Tutaj też wszystko jest w promocji... O, zobacz, tampony tańsze o 50% - wskazał mi On.
- Bo to pewnie zeszłoroczna kolekcja, już dawno niemodne...
Kupiliśmy też krem z kolekcji wiosna/lato 2011 oraz korektor dla mnie w fasonie sprzed 2 lat.