21 czerwca 2012

Na wszelki słuczaj pożarny


- Jaki ty jesteś rocznik? Bo nie pamiętam - spytała przez telefon siostra.
- Orwellowski - odparłam zwięźle. - A co?
- Bo muszę tutaj wpisać dane osoby, która dostanie moje pieniądze z funduszu emerytalnego, jeśli umrę. Podzielisz się z Braciszkiem pół na pół.