Pokazywanie postów oznaczonych etykietą w rodzinie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą w rodzinie. Pokaż wszystkie posty

Wielbłąd



- Mama pyta, co chcesz na urodziny.
- Kucyka! - wypaliłam bez namysłu.
- A coś mniejszego?
- Kucyk jest już mały. Aha, pamiętaj, żeby wziąć moje poduszki na balkon.
- Będę wyglądać jak wielbłąd! - zaprotestowała Siostra.
- Dlatego chcę kucyka! Załadujesz wszystko na niego. Jaką ja mam niepraktyczną rodzinę!


Ot, taki dialożek archiwalny. Dziś krótko, bo jutro egzamin.

3 stycznia 2014

Truskawki


Truskawki


- Wyjątkowo dobre truskawki - oblizałam się.
- Dobre - zgodziła się Jego Siostra. - Ale to bardzo smutne, że w ogóle istnieją niedobre truskawki - dodała.
- Prawda! Truskawki to jedna z tych rzeczy, po których stworzeniu bóg widział, że były dobre.
- Może truskawki są jak Lucyfer? Część została strącona do otchłani i teraz za karę są niedobre?
- Zostały strącone za to, że były zbyt pyszne!


Takie rozkminy tylko u nas. Na trzeźwo.

8 grudnia 2013

Szczur w trzech aktach


Szczur w trzech aktach

- Mamy chyba mysz w kuchni - zwierzyła mi się Mama. - Ale strasznie śmierdzi.
- Myszy zazwyczaj śmierdzą.
- Ale śmierdzi jakby to był koń.
- Może to rzeczywiście koń?  
- Taki mały, mieszczący się za szafkami.
- Polny...

8 października 2013

Pod włos


Pod włos


- Właśnie zapłaciłaś za szampon 40 zł. Nie przesadzasz czasem z tymi włosami? - spytała Siostra, kiedy wyszłyśmy z paryskiego Lusha.
- Muszę dbać o włosy. To jedyne, co mam ładne.
- Pffff.
- No, ale zobacz... Stopy: do ortopedy. Uda: do Chodakowskiej. Tyłek: duży. Cycki: małe. Nos: jak kartofel. Oczy: świńskie. Czoło: wielkie i z kraterem. 
- Mózg: brak - uzupełniła Siostra. 
- No i widzisz sama, że włosy to moja jedyna zaleta...

***

Dzisiaj spotkałam kloszarda, który powiedział mi tak: "Ja wiem, że ja jestem tylko człowiek z ulicy, ale nawet 10 groszy mnie ratuje, a w zamian będę państwu recytował wiersze. Romantyzm czy dwudziestolecie państwo wolą?"

Wyrecytował nam Słonimskiego i Tuwima, po czym przysiadł na ławce obok i zawołał do mnie: "Przepraszam, że tak na panią patrzę, ale to bardzo przyjemne! Pięknie pani wygląda w tych czerwieniach i fioletach. Pasują do włosów. I ma pani świetne nogi!"

I to wszystko za 10 groszy, bo więcej nie miałam.

24 września 2013

Słoń


Słoń


- Na pewno chcesz iść do sklepu na lotnisku? - spytała Siostra, z lekką zgrozą patrząc na stertę rzeczy czekających na upchnięcie do bagażu podręcznego.
- Musimy. Po słonia - sapnęłam, pracowicie tworząc tobół* z ubrań.
- Jakiego słonia?
- Można mieć jedną torbę zakupów z lotniska, prawda? No. Więc kupimy jednego słonia i użyjemy go jako ciężaru, żeby dopchnąć walizki!

4 maja 2013

Klątwa online


Klątwa online

- Już nie kupuję nic przez internet - zwierzyłam się Siostrze.
- Czemu?
- Bo od początku tego roku mam pecha. 

7 lutego 2013

Masaż klawiatury


Masaż klawiatury

- Jak ty fajnie piszesz na klawiaturze... - oznajmiła Siostra sennym głosem.

- Fajnie..?
- Jakbyś masowała człowiekowi głowę...

5 stycznia 2013

Buka style


Buka style

- Postanowiłam założyć bloga szafiarskiego - zwierzyłam się Siostrze.
- Co było impulsem? - spytała Siostra.
- Było minus piętnaście, więc ubrałam się ciepło, a przed wyjściem spojrzałam w lustro i pomyślałam, że wyglądam bardzo faszyn, ale jak Buka. Więc mój blog będzie się nazywał "Opa! Buka style".
- Dooobrze... - zgodziła się ostrożnie Siostra. - Proponuję jako podtytuł "Ogry mają warstwy".

Bycie potwornym zmarzluchem przy jednoczesnym braku chęci wyglądania "sexy" (i niechęci do wyglądania jak Buka) nie jest wcale takie złe. Mielonka tyrolska na grzbiet i jedziemy. Gorzej, że ja się staję zmiennocieplna także w ramach aklimatyzacji. W Rzymie było 10 stopni cieplej niż w Krakowie, a ja i tak spałam w bluzce termicznej i długich spodniach od piżamy, bo przez pierwsze dwa dni po prostu marzłam, chociaż śródziemnomorski żar lał się z nieba. 

27 grudnia 2012

Niespodziewane życzenia


Niespodziewane życzenia

- Nikt mi w tym roku nie wysłał życzeń SMS-em! - ucieszyłam się* w Wigilię.
- Ja dostałam jedne parę minut temu - pochwaliła się Siostra. - "Najlepsze życzenia z okolic równika przesyła Zdzichu z Izadorą".
- Ale to chyba nie nikt znajomy? - zdziwiła się Mama.
- Mamo..! No oczywiście. Chyba że znasz jakąś Izadorę.
- Znam tylko Duncan, ale ona nie żyje - odparła z namysłem Mama.

* Należę do osób, które nie lubią składać życzeń. Primo, ci, którym dobrze życzę, wiedzą o tym i tak. Bez e-maili, SMS-ów, kartek z życzeniami i opłatków. A że jestem raczej życzliwa wobec świata, to nie przychodzi mi do głowy nikt, komu bym mogła z czystym sumieniem życzyć źle. Secundo, zawsze podczas składania życzeń mam mokre oczy, a to głupio się tak ciągle rozklejać. Tertio, w tym roku poprosiłam moich znajomych o wysyłanie SMS-ów na organizacje charytatywne zamiast do mnie, bo przynajmniej coś dobrego można w ten sposób zdziałać, a na takie zdawkowe "wesołych" to nawet odpowiedzieć się nie da. 

26 grudnia 2012

Dialog świąteczny


Dialog świąteczny

- Chowamy te rzeczy na noc? - spytałam wskazując na stół zastawiony świątecznymi potrawami.
- Zostawmy - ziewnęła Mama.
- A potem wstajemy, patrzymy, a tu kot je kutię.

Ostatnie zdanie KONIECZNIE do przeczytania na głos!

22 grudnia 2012

Choinkowo


Choinkowo

concept/photo: Megan Reardon
- Mamy już choinkę? - zagadnęłam Siostrę przed przyjazdem do domu.
- Jeszcze nie! Ale zapisałam ją na liście zakupów. Na samym środku.
- Dlaczego na środku? - spytałam zaintrygowana.
- Bo choinka to ani owoce, ani nabiał, ani tym bardziej mięso, a takie mam kategorie na liście. 

10 grudnia 2012

Specjalne wieszaki


Specjalne wieszaki

- Robiłyśmy wczoraj z mamą cały dzień prasowanie - wyznała Siostra.
- To chyba sporo wyprasowałyście?
- WSZYSTKO. 
- Kotek też jest wyprasowany?
- Pewnie. W kant.
- Pewnie go teraz musicie trzymać na specjalnym wieszaczku z Ikei?
- Jakim wieszaczku?
- Ikea ma specjalne wieszaki na spodnie, na paski, na krawaty i na spódnice, to pewnie na kotki prasowane w kant wieszaki też sprzedają.

6 listopada 2012

Bóg wie gdzie


Bóg wie gdzie

- Widziałaś mój telefon?
- E-e - pokręciła głową Siostra.
- Czyli znowu piec z "Autobiografii"?
- Cooo?
- Nie pamiętasz, gdzie w "Autobiografii" ojciec martenowski stawiał piec?
- Aaaha. "Bóg wie gdzie" - pokiwała głową Siostra.

3 listopada 2012

Idealne tosty


Idealne tosty

- Czujesz? - przytknęłam Siostrze do twarzy rękawiczkę dopiero co wyjętą z naszej pralki.
- No... suche. Masz Strasburgera w pralce?
- Nie... chyba nie.
- Suche jak pieprz! Normalnie mogłabyś robić sucharki w tej swojej pralce. Albo tosty. Ooo. Tosty z twojej pralki byłyby idealne!

2 listopada 2012

Zespołowo


Zespołowo

- Tacy Beduini na przykład się mogą myć piaskiem.
- A czemu nie wodą? - zainteresowała się Siostra.
- Bo na pustyni nie ma wody...
- No tak. A jak mają wodę, to nie muszą piaskiem?
- Nie muszą, ale zawsze mogą. Ale założenie jest takie, że nie mają wody do mycia, tylko do picia.
- A, bo ty mówisz o takich skrajnych Beduinach.
- To są tacy Beduini... totalni. Ej, to nieźle brzmi. Jak nazwa zespołu. Totalni Beduini.

1 listopada 2012

Bezsens


Bezsens

- Miałem dzisiaj sen - zwierzył się Tata.
- Co ci się śniło?
- Że sprzątałem grób teścia. I on się do mnie odezwał.
- I co powiedział?
- "Na chij sprzątasz te liście?!"
- Niemożliwe - stwierdziła kategorycznie Mama. - On nigdy by nie użył takiego określenia!

30 października 2012

Memento mori


Memento mori

- On nastawił pranie! - zdziwiłam się mile.
- Nastawił. I nawet powiesił - potwierdziła Siostra.
- Co ja bym bez niego zrobiła... - rozczuliłam się.
- Umarłabyś.
- Pewnie tak. W dodatku pochowaliby mnie w brudnych ciuchach. Życiowy dramat.
- Gdyby pochowali, to już nie życiowy...

29 października 2012

Terminator


Terminator

- Włączamy grzanie? - spytała retorycznie Siostra, podczas gdy zza okna wiało katalońskie 7 stopni Celsjusza.
- Możesz włączyć - ziewnęłam. - Jestem taka zmęczona, że mi nie będzie przeszkadzał.
- Właśnie! Bo jak on się tak otwiera powoli i ze zgrzytem, ten klimatyzator, to ja mam wrażenie, że do nas Terminator idzie. Nawet światełko ma takie jak Arnie miał w oku.
- Ciekawe czy już nakręcili kolejną część: "Terminator: klimatyzacja".

28 października 2012

Wada wzroku


Wada wzroku

- Masz zezowatą sowę przy telefonie.
- Dostałam w prezencie. Ona jest z Japonii!
- Aaa. To ja źle patrzę, to nie zez, tylko skośne oczy.

27 października 2012

Efektowność


Efektowność

- Coś się tu jakoś mało miejsca ostatnio zrobiło - zauważyłam podejrzliwie, rozłożywszy w dużym pokoju najpierw kanapę, a następnie suszarkę na pranie.
- To ten efekt - wyjaśniła Siostra, nie wyjaśniając tym samym nic.
- Jaki efekt? Motyla czy cieplarniany? - spytałam zniecierpliwiona, bo przestrzeń naprawdę wyglądała jak skurczona w praniu. I to bez prania.
- Jego efekt! - powtórzyła Siostra z naciskiem.
- Nie wiedziałam, że to się tak nazywa. Auć! W co ja właśnie wdepnęłam?
- Przecież ci od początku mówię, że tam leży Jego efekt...

Wraz z całym gejboardem.