- Włączamy grzanie? - spytała retorycznie Siostra, podczas gdy zza okna wiało katalońskie 7 stopni Celsjusza.
- Możesz włączyć - ziewnęłam. - Jestem taka zmęczona, że mi nie będzie przeszkadzał.
- Właśnie! Bo jak on się tak otwiera powoli i ze zgrzytem, ten klimatyzator, to ja mam wrażenie, że do nas Terminator idzie. Nawet światełko ma takie jak Arnie miał w oku.
- Ciekawe czy już nakręcili kolejną część: "Terminator: klimatyzacja".