27 grudnia 2012

Niespodziewane życzenia


- Nikt mi w tym roku nie wysłał życzeń SMS-em! - ucieszyłam się* w Wigilię.
- Ja dostałam jedne parę minut temu - pochwaliła się Siostra. - "Najlepsze życzenia z okolic równika przesyła Zdzichu z Izadorą".
- Ale to chyba nie nikt znajomy? - zdziwiła się Mama.
- Mamo..! No oczywiście. Chyba że znasz jakąś Izadorę.
- Znam tylko Duncan, ale ona nie żyje - odparła z namysłem Mama.

* Należę do osób, które nie lubią składać życzeń. Primo, ci, którym dobrze życzę, wiedzą o tym i tak. Bez e-maili, SMS-ów, kartek z życzeniami i opłatków. A że jestem raczej życzliwa wobec świata, to nie przychodzi mi do głowy nikt, komu bym mogła z czystym sumieniem życzyć źle. Secundo, zawsze podczas składania życzeń mam mokre oczy, a to głupio się tak ciągle rozklejać. Tertio, w tym roku poprosiłam moich znajomych o wysyłanie SMS-ów na organizacje charytatywne zamiast do mnie, bo przynajmniej coś dobrego można w ten sposób zdziałać, a na takie zdawkowe "wesołych" to nawet odpowiedzieć się nie da.