- Miałem dzisiaj sen - zwierzył się Tata.
- Co ci się śniło?
- Że sprzątałem grób teścia. I on się do mnie odezwał.
- I co powiedział?
- "Na chij sprzątasz te liście?!"
- Niemożliwe - stwierdziła kategorycznie Mama. - On nigdy by nie użył takiego określenia!
1 listopada 2012