Wszystkie zdjęcia z tego cyklu znajdziesz tutaj.
Lipiec minął mi pod znakiem trzymania pralki, która znarowiła się niedługo przed naszym wyjazdem do Rzymu. W ramach przygotowań do wakacji doskonaliłam swoją umiejętność robienia kilku rzeczy naraz: jednocześnie trzymając oporne drzwiczki, oglądałam film i wyrabiałam wieczorne roboczogodziny.
A wszystko to oczywiście w łazience, której doskonała bezbarwność i nijakość zaczyna mi ostatnimi czasy działać na nerwy. Może dlatego, że wenę skierowałam w stronę liftingu wspomnianego pomieszczenia, odczuwałam przez cały lipiec nagły odpływ kulinarnych inspiracji?
Lipiec minął mi pod znakiem trzymania pralki, która znarowiła się niedługo przed naszym wyjazdem do Rzymu. W ramach przygotowań do wakacji doskonaliłam swoją umiejętność robienia kilku rzeczy naraz: jednocześnie trzymając oporne drzwiczki, oglądałam film i wyrabiałam wieczorne roboczogodziny.
A wszystko to oczywiście w łazience, której doskonała bezbarwność i nijakość zaczyna mi ostatnimi czasy działać na nerwy. Może dlatego, że wenę skierowałam w stronę liftingu wspomnianego pomieszczenia, odczuwałam przez cały lipiec nagły odpływ kulinarnych inspiracji?
Jak się trzyma? -2 |