19 marca 2013

Śniadaj w Krakowie: Green Times


Sprawdź, gdzie jeszcze jadłam dobre śniadanie!

Kraków gastronomiczny pełen jest piwnic i saloników cioć-tradycjonalistek. W niektórych tych miejscach podają świetne piwo, w innych naprawdę dobrą kawę, ale kiedy tęskni się za wiosną, serce wyrywa się w stronę lokali jasnych, pełnych słońca.

W bardzo słoneczny niedzielny poranek znaleźliśmy się na Placu Wolnica, gdzie naszą uwagę przyciągnęło tchnące świeżością wnętrze kawiarni Green Times.

W środku niewielkiej kawiarni króluje biel, ocieplona pastelowymi dodatkami. Stolików jest zaledwie kilka, ale nie stanowi to problemu - koktajle (10 zł) i wielkie zdrowe ciastka (4 zł) można wziąć na wynos i urządzić piknik nad pobliską Wisłą.



Przyciągnęło mnie menu, wypisane na pomalowanej tablicową farbą ścianie. Usłyszawszy odpowiedź na pytanie o coś słodkiego poczułam, jak moje ślinianki budzą się z zimowego snu. To było to! Czekając na zamówienie kontemplowałam pozostałą ofertę, zapisując sobie w pamięci, żeby spróbować bagietki rustykalnej z awokado i twarożkiem (10 zł) oraz kanapki z szynką parmeńską, Lazurem i brzoskwiniami (12 zł). Kusiło też śniadanie słone (15-20 zł), składające się z hummusu, pasty z zielonego groszku, żółtego sera, grillowanych warzyw, a w wersji rozszerzonej dodatkowo z tapenady, koziego sera... więcej nie pamiętam, ale musicie przyznać, że brzmi świetnie.


Ostatecznie jednak zjadłam tartę cytrynowo-bazyliową (8 zł), która była po prostu obłędna. Gęsty, kwaskowaty krem pokryty kulkami z mascarpone z bazylią stanowił bardzo wiosenne połączenie. Plus za ciasto kruche, które rozpływało się w ustach zgodnie ze swoją nazwą, nie stanowiąc kamiennej bariery dla zębów.

Herbatę niemieckiej marki Ronnefeldt (8 zł) podaje się tu z czajniczkiem z wrzątkiem - dla mnie to świetna opcja, bo szczególnie pijąc zieloną, lubię zaparzyć ją dwukrotnie. Zapewne dobre towarzystwo wywołało wrażenie, że czajniczek miał wyjątkowo małą pojemność (nie mierzyłam). Obiecująco brzmi rozgrzewająca herbata (8 zł) z imbirem, miodem i pomarańczą - jak na razie, póki jeszcze trwa zima. Później na pewno spróbuję świeżo wyciskanego soku pomarańczowego (9 zł), przygotowanego w maszynie przypominającej kolejkę górską dla owoców.


Do wnętrza dodałabym zegary - w końcu nazwa zobowiązuje!

kawiarnia / kanapkownia Green Times
Kraków, Pl. Wolnica 8 (Kazimierz)
poniedziałek-piątek od 8, weekendy od 10