25 czerwca 2013

B jak Belly dance


Zdjęcie nr 2 w fotoprojekcie "Od A do Z".

Długo myślałam, co takiego powinno pojawić się pod tą literą. Czasami to, co oczywiste, przychodzi na myśl jako ostatnie...

6 lat temu zetknęłam się z tańcem, który ma wiele nazw: belly dance, taniec brzucha, taniec arabski, orientalny lub raqs sharqi. To była miłość od pierwszego drżenia.
Drżenia bioder, oczywiście. Żadna siłownia, żadne bieganie, aerobik, narty czy jazda konna nie dają mi takiego kopa jak pół godziny przy muzyce arabskiej. I co z tego, że nie jestem w tym dobra? Na szczęście nie muszę być mistrzem, żeby w zaciszu domowym robić to, co lubię.

Zdjęcie zrobiłam krakowskiej tancerce Sakinie podczas tańca z jedwabnymi wachlarzami. 


Od A do Z - B jak Belly dance (02)