Relacje z poprzednich foodingów przeczytasz tutaj: odcinek 4, odcinek 2 i 3.
Ostatnio gotowaliśmy dwa razy: raz na zielono i raz na czerwono. Kolacje z kolorem przewodnim to doskonały pomysł! Zgodnie stwierdziliśmy, że ograniczenie tematyczne pobudza kreatywność.
ODCINEK 5
19 kwietnia 2013
Ania - udostępnienie kuchni / blog A Bite To Eat
Weronika & Ola - foty / blog Antimess
Patrycja - blog kulinarny Miksturownik
Justynides - portal książkowy Bookeriada
Olga Cecylia - niżej podpisana
Paszczak - blog kulinarny Paszczak Gotuje / foty
Zebraliśmy się wszyscy wokół dużego stołu w kuchni u Ani. Tym razem motywem przewodnim całej imprezy było gotowanie na zielono. Na pierwszy ogień poszło guacamole, dzięki któremu Justynides przemieniła całe towarzystwo w czasowo wampiroodporne. Później jedliśmy krem ze szpinaku z krewetką i octem balsamicznym, przygotowany przez Anię. Wszyscy byli zgodni, że smaki znakomicie się równoważyły. Wreszcie przyszła pora na danie główne - Paszczak pożonglował patelnią i oto na naszych talerzach pojawił się zjawiskowy łosoś z sosem ziołowym na puree z zielonego groszku z boczkiem.
Po tych pysznościach przyszła pora na aż dwa desery. Przygotowana przez Patrycję wariacja na temat Eton mess, z kiwi, bezami, bitą śmietaną i pistacjami, zniknęła z pucharków błyskawicznie. Prawie zabrakło nam miejsca w brzuchach na cupcakes czekoladowe z kremem miętowym mojej produkcji. Resztę wieczoru spędziliśmy popijając wino i truskawkową granitę z wódką oraz plując absyntem, który - choć zielony - okazał się całkowicie niepijalny.
ODCINEK 6
13 czerwca 2013
Olga Cecylia - udostępnienie kuchni / foty
Rita - blog graficzny Dotpics.co
Daria - blog kulinarno-gastronomiczny Krakowskie Ścieżki Smaku
Natalia - tajemnicza blogerka
Świstak - Free Hugs & TEAM Kraków
Po zielonym foodingu przyszedł czas na czerrrwcową kuchnię w kolorze czerrrwonym. Skoro czerwono, to w mojej kuchni pojawiły się oczywiście pomidory, z których powstała bruschetta nuova, czyli na ciepło, z listkiem bazylii i plastrem czerwonego sera. Dodatek suszonych pomidorów i odpowiednia ilość czosnku wywołały falę błogich westchnień u wszystkich (w tym u niżej podpisanej). Popijaliśmy winem. Oczywiście czerwonym!
Rita w tym czasie z poświeceniem siekała i kroiła stertę warzyw na tartę pełnoziarnistą z botwinką i kalarepą. Wielu ludzi nie przepada za buraczkami - przypuszczam, że powodem mogą być urazy przedszkolne - ale zapewniam Was, że tarta była grzechu warta!
W łazience chłodził się garnek z galaretką na ptasie mleczko według Świstaka - które ostatecznie nie zdążyło do końca zastygnąć i zostało ochrzczone bezwstydną ektoplazmą (bo nie zaczerwieniło się tak, jak tego oczekiwaliśmy). Daria i Natalia zajęły się przerobieniem truskawek na warstwowy deser biało-czerwony, zaskakująco prosty i po prostu przepyszny, z idealnie zrównoważonymi proporcjami smaków kwaśnego i słodkiego.
Zebraliśmy się wszyscy wokół dużego stołu w kuchni u Ani. Tym razem motywem przewodnim całej imprezy było gotowanie na zielono. Na pierwszy ogień poszło guacamole, dzięki któremu Justynides przemieniła całe towarzystwo w czasowo wampiroodporne. Później jedliśmy krem ze szpinaku z krewetką i octem balsamicznym, przygotowany przez Anię. Wszyscy byli zgodni, że smaki znakomicie się równoważyły. Wreszcie przyszła pora na danie główne - Paszczak pożonglował patelnią i oto na naszych talerzach pojawił się zjawiskowy łosoś z sosem ziołowym na puree z zielonego groszku z boczkiem.
Po tych pysznościach przyszła pora na aż dwa desery. Przygotowana przez Patrycję wariacja na temat Eton mess, z kiwi, bezami, bitą śmietaną i pistacjami, zniknęła z pucharków błyskawicznie. Prawie zabrakło nam miejsca w brzuchach na cupcakes czekoladowe z kremem miętowym mojej produkcji. Resztę wieczoru spędziliśmy popijając wino i truskawkową granitę z wódką oraz plując absyntem, który - choć zielony - okazał się całkowicie niepijalny.
(foto: Paszczak Gotuje) |
(foto: Paszczak Gotuje) |
(foto: Paszczak Gotuje) |
ODCINEK 6
13 czerwca 2013
Olga Cecylia - udostępnienie kuchni / foty
Rita - blog graficzny Dotpics.co
Daria - blog kulinarno-gastronomiczny Krakowskie Ścieżki Smaku
Natalia - tajemnicza blogerka
Świstak - Free Hugs & TEAM Kraków
Po zielonym foodingu przyszedł czas na czerrrwcową kuchnię w kolorze czerrrwonym. Skoro czerwono, to w mojej kuchni pojawiły się oczywiście pomidory, z których powstała bruschetta nuova, czyli na ciepło, z listkiem bazylii i plastrem czerwonego sera. Dodatek suszonych pomidorów i odpowiednia ilość czosnku wywołały falę błogich westchnień u wszystkich (w tym u niżej podpisanej). Popijaliśmy winem. Oczywiście czerwonym!
Rita w tym czasie z poświeceniem siekała i kroiła stertę warzyw na tartę pełnoziarnistą z botwinką i kalarepą. Wielu ludzi nie przepada za buraczkami - przypuszczam, że powodem mogą być urazy przedszkolne - ale zapewniam Was, że tarta była grzechu warta!
W łazience chłodził się garnek z galaretką na ptasie mleczko według Świstaka - które ostatecznie nie zdążyło do końca zastygnąć i zostało ochrzczone bezwstydną ektoplazmą (bo nie zaczerwieniło się tak, jak tego oczekiwaliśmy). Daria i Natalia zajęły się przerobieniem truskawek na warstwowy deser biało-czerwony, zaskakująco prosty i po prostu przepyszny, z idealnie zrównoważonymi proporcjami smaków kwaśnego i słodkiego.
Co to fooding? Sprawdź tutaj.
Bądź na bieżąco z informacjami o foodingach krakowskich blogerów. Polub Happy Fooding!
Najbliższe spotkanie już 6 lipca. Gotujemy tym razem na żółto!