Wszystkie zdjęcia z tego cyklu znajdziesz tutaj.
Kończy się mój sierpień i kończą się wakacje. Zaczęło się pięknie, bo wycieczką nad polskie morze - więc skończyło się też na plaży, za to w Krakowie.
W sierpniu zwiedziłam kawałek Sopotu, wykąpałam się w Bałtyku i strzaskałam na kolor złocisty podczas jednego spaceru po plaży. Spełniłam też jedno z moich marzeń, bo udało mi się zobaczyć i spłakać na spektaklu Cirque du Soleil.
Z Wami podzieliłam się 50 faktami o mnie, obejrzałam 7 filmów i przeczytałam 10 książek (a zaczęłam kolejne 4!). Spojrzałam na Kraków świeżym okiem, jak turysta. Wrzesień zapowiada się dość intensywnie, ale po kilku miesiącach na planie minimum (pisałam o tym w poprzednich wpisach z tej serii) naprawdę na to czekam.
W 50 faktach wspominałam, że kiedyś kolekcjonowałam muszle. Jedną z nich dziś trzymają moje dłonie - na co dzień to cudo zdobi naszą łazienkę. Na pierwszym zdjęciu zaś widoczna jest babeczka marchewkowa z różowym kremem, moje dzieło stworzone podczas ósmego już odcinka foodingu krakowskich blogerów. Tym razem zdjęcia są wyjątkowe, bo dwa zamiast jednego. On nie mógł być fotografem, więc poprosiłam o to dwoje blogerów: Sagę z bloga Wysoka Bloggerka, oraz Macieja, który widzi Świat w Obiektywie. Dziękuję!
Jak się trzyma? - 15 |
Jak się trzyma? - 15 |