Sprawdź, gdzie jeszcze jadłam dobre śniadanie!
Od 3 lat Kazimierz i Podgórze łączy kładka pieszo-rowerowa. Dzięki niej ożyły Bulwary Wiślane, a na drugim brzegu rzeki, dotąd smutnym i cichym, zaroiło się od nowych lokali. Bardzo mnie to cieszy, bo zawsze uznawałam te okolice za zdecydowanie niedoceniane.
Kładką ojca Bernatka popedałowaliśmy pewnej słonecznej niedzieli, żeby zjeść pyszne śniadanie w kawiarnio-winiarni CAVA. Mieliśmy nadzieję, że będzie to miejsce inne niż wszystkie, które dotąd odwiedziliśmy. I nie zawiedliśmy się.
Kładką ojca Bernatka popedałowaliśmy pewnej słonecznej niedzieli, żeby zjeść pyszne śniadanie w kawiarnio-winiarni CAVA. Mieliśmy nadzieję, że będzie to miejsce inne niż wszystkie, które dotąd odwiedziliśmy. I nie zawiedliśmy się.
Lubię malarstwo, dlatego przyjemną niespodzianką był dla mnie widok bohaterek znanych obrazów, które zerkały na nas ze ścian. Niektóre są groteskowo pogrubione, więc efekt w niczym nie przypomina pompatycznej dekoracji rodem z muzeum. Ale do rzeczy: było ciepło, a my na rowerach, więc zdecydowaliśmy się na mrożoną herbatę. On wybrał pomarańczową, ja tę o smaku mango. Musicie wiedzieć, że jesteśmy koneserami mrożonej herbaty i byle czym się nie zachwycamy. W Cavie była jednak bez zarzutu. |
Kraków, Nadwiślańska 1/6 (Podgórze)
poniedziałek-piątek od 8:30, weekendy od 9:30
poniedziałek-piątek od 8:30, weekendy od 9:30