Wszystkie zdjęcia z tego cyklu znajdziesz tutaj.
Niepostrzeżenie, tydzień temu nadeszła astronomiczna jesień. To moja ulubiona pora roku - kocham ciepłe swetry i ubieranie się na cebulkę, ciasta z jabłkami, śliwkami i orzechami, grzyby i rozgrzewające eintopfy, zapach suchych liści i słońce, które nawet w dzień wygląda jak gdyby zachodziło.
Razem z jesienią nadchodzą duże zmiany w mojej codzienności. Przez najbliższe 10 miesięcy będę mieć mniej czasu wolnego, okupując po pracy korytarze i sale wykładowe UJ. Nagrodą za ten wysiłek ma być dyplom. Gdyby to była oferta współpracy z firmą, żaden bloger z czołówki by się nie zgodził. Ja mogę i zamierzam - przecież wpiszę sobie do CV...
Ale poważnie: najważniejszym wydarzeniem mojego września był bez wątpienia wyjazd do Paryża - dlatego dziś moje dłonie trzymają francuskie makaroniki. Paznokcie przed wyjazdem pomalowałam na odcień zwany błękitem paryskim, żeby wszystko pasowało. Zdjęcie zostało zrobione na Place de la Madeleine, a makaroniki pochodzą z jednej z dwóch najsławniejszych cukierni oferujących te wypieki (drugą jest Pierre Herme). Autorką zdjęcia jest moja Siostra.
Poza tym we wrześniu byłam z Nadine na zakupach i na konferencji Blog Experts. Portal Pulpozaur opublikował mój tekst o sukienkach głównych postaci kobiecych w serialu "Mad Men". I wreszcie, last but not least, ponad 500 osób interesuje się moim blogowym fanpage'em - nie zwykłam podniecać się liczbami, ale to naprawdę sporo, co mnie bardzo cieszy!
Niepostrzeżenie, tydzień temu nadeszła astronomiczna jesień. To moja ulubiona pora roku - kocham ciepłe swetry i ubieranie się na cebulkę, ciasta z jabłkami, śliwkami i orzechami, grzyby i rozgrzewające eintopfy, zapach suchych liści i słońce, które nawet w dzień wygląda jak gdyby zachodziło.
Razem z jesienią nadchodzą duże zmiany w mojej codzienności. Przez najbliższe 10 miesięcy będę mieć mniej czasu wolnego, okupując po pracy korytarze i sale wykładowe UJ. Nagrodą za ten wysiłek ma być dyplom. Gdyby to była oferta współpracy z firmą, żaden bloger z czołówki by się nie zgodził. Ja mogę i zamierzam - przecież wpiszę sobie do CV...
Ale poważnie: najważniejszym wydarzeniem mojego września był bez wątpienia wyjazd do Paryża - dlatego dziś moje dłonie trzymają francuskie makaroniki. Paznokcie przed wyjazdem pomalowałam na odcień zwany błękitem paryskim, żeby wszystko pasowało. Zdjęcie zostało zrobione na Place de la Madeleine, a makaroniki pochodzą z jednej z dwóch najsławniejszych cukierni oferujących te wypieki (drugą jest Pierre Herme). Autorką zdjęcia jest moja Siostra.
Poza tym we wrześniu byłam z Nadine na zakupach i na konferencji Blog Experts. Portal Pulpozaur opublikował mój tekst o sukienkach głównych postaci kobiecych w serialu "Mad Men". I wreszcie, last but not least, ponad 500 osób interesuje się moim blogowym fanpage'em - nie zwykłam podniecać się liczbami, ale to naprawdę sporo, co mnie bardzo cieszy!
Jak się trzyma? - 16 |