11 listopada 2013

Się nie wypowiem


Niektórzy ludzie sprawiają wrażenie, że znają się na wszystkim. A może by tak trochę pokory?
Czasami mam wrażenie, że internet zaludniają sami eksperci. I to nie tacy zwyczajni, którzy znają się kilku dziedzinach, ale ci wszechstronni bardziej niż Leonardo da Vinci. Humaniści pełną gębą. Podpowiedzą, jak naprawić samochód, ozdobią lodówkę dekupażem, sprzedadzą poradnik szczęśliwego życia, napiszą recenzję szamponu dla psów, wózka dziecięcego i samochodu dla singli, wyjaśnią, jak robić lewatywę i jak nie przytyć przez święta, a na koniec szczegółowo poinstruują, jak przygotować staropolski bigos, tajską zupę i włosy do zimy. Ludzie wszystkowiedzący, bardziej niż Poradnik domowy i Perfekcyjna Pani Domu razem wzięci.

Mój blog nigdy nie będzie prawdziwie lajfstajlowy, bo brakuje mi tego poczucia samozajebistości. Nie potrafię stwierdzić, że znam się na wszystkim. To, że coś robię i że nawet nieźle mi wychodzi, nie upoważnia mnie - w moim mniemaniu - do dawania rad innym. Przecież wszyscy robimy różne rzeczy: myjemy się, czeszemy, ubieramy, jemy. To nie czyni z nas specjalistów od higieny, fryzjerów, stylistów, krytyków kulinarnych. Być ekspertem to trochę więcej niż być praktykiem.

Dlatego nie piszę i nie napiszę:

O URODZIE

Wspominałam parę razy, że pozbyłam się mnóstwa rzeczy z łazienki i że stosuję OCM (oczyszczanie twarzy olejkami). On żartuje, że gdyby w internecie napisali, że kozia kupa jest dobra na cerę, to bym pewnie zrobiła z niej maseczkę. W rzeczywistości poruszam się trochę po omacku, starając się po prostu dogodzić mojej skórze i włosom. Z coraz lepszymi efektami, jednak mimo wszystko - nie będę Wam doradzać. Wiedzę o naturalnej pielęgnacji skóry czerpię od Aliny, z kolorówką jestem na bieżąco dzięki Lusterku Em, a o włosy dbam według rad Anwen. Tam zaglądajcie, bo ode mnie dowiecie się tylko, jakiej firmy mam lakier do paznokci. 

O MODZIE

Ubieram się każdego ranka, jak każdy z nas. On czasem mówi mi, że wyglądam jak menel. Siostra wytyka, że przypominam muminka. Lubię dobrze wyglądać i regularnie chodzę na zakupy, ale na litość, to nie znaczy, że znam się na modzie. Popełniłam tekst o tym, czego nie muszę mieć w szafie, ale jeśli szukacie przewodnika szafowo-zakupowego, lepiej zajrzeć do Styledigger czy do Plamki.

O ZWIĄZKACH

Jesteśmy razem ponad 12 lat, to kawał czasu. (Bywa, że sama się dziwię patrząc wstecz!) Jak każda para, mamy za sobą kryzysy, trudne momenty, z których dotąd udawało nam się wychodzić bez szwanku. Ale mimo to - a raczej właśnie dlatego! - nie dam nikomu recepty na udany związek. To, co działa u mnie, niekoniecznie musi zadziałać u kogoś innego. Dużo lepszym związkowym specjalistą jest No Spinster.

O PODRÓŻACH

Czasem sobie gdzieś pojadę. Zrobię zdjęcia, zobaczę fajne rzeczy i będę się świetnie bawić. Chętnie pokazuję Wam fotki, które zrobiłam, na przykład tutaj, ale jeśli chcecie poznać prawdziwych podróżników, to trafiliście pod zły adres. Ja zwiedzam i odwiedzam. A podróżuje Ula, która ma na koncie kilka naprawdę niepowtarzalnych wypraw, a w sobie mnóstwo pasji. 

O KULTURZE

Czytam książki, oglądam seriale i filmy. Konsumuję kulturę w różnych formach. Nie wystarczy jednak jeść, żeby móc pisać o jedzeniu - dlatego oprócz krótkich tekstów o serialach, które czasem publikuję na Pulpozaurze, i dwuzdaniowych opisów książek, jakie przeczytałam (bardziej ku pamięci niż dla recenzji), nie będę Wam mówić o tym, co według mnie jest warte spróbowania, a co lepiej ominąć. Lepiej idźcie poczytać o tym u Zwierza Popkulturalnego

O SZCZĘŚCIU

Oraz o sposobach na lepsze życie. Nie dlatego, że nie jestem szczęśliwa - bo jestem, a raczej bywam. Ale z wieloma rzeczami musiałam sobie poradzić, by dojść do tego momentu, w którym jestem. Przeżyłam świadomie jedynie ćwierć wieku - więc o rady, jak żyć, pytam tych, którzy mają za sobą co najmniej dwa razy tyle. Wam mogę tylko powiedzieć, że kiedy mam zły dzień, myślę o Aimee Mullins. Skoro ona dała radę, to dla mnie osiąganie celów to pikuś.