28 grudnia 2013

Jak się trzyma..? Odcinek 19




Wszystkie zdjęcia z tego cyklu znajdziesz tutaj.

Na dzisiejszym zdjęciu powinna była znaleźć się karuzela. Najlepiej określa to, jak wyglądał mój grudzień.

Zlecenia w pracy, zlecenia poza pracą, załatwianie okołoświątecznych zakupów, nauka do pierwszego egzaminu (zdany!) - wszystkie plany przeplatały ze sobą, plątały i krzyżowały. Jak groszek w badaniach Mendla.

W przerwach udało mi się zrealizować część życzeń, jakie wyraziliście pod poprzednim wpisem: wycisnęłam Wam łzy z oczu postem o tym, jak się poznaliśmy, wyjaśniłam, czemu studiuję religioznawstwo, wrzuciłam też kilka dialogów. Przygotowuję jeszcze zdjęcia do wpisu o kosmetykach, a wkrótce pojawi się kilka fotek mojej półki z książkami i wpis na temat garderoby.

Święta spędziłam offline. Stroiłam choinkę, lepiłam uszka, grałam w Dixit, Scrabble i Kolejkę, oglądałam filmy o piratach. Uczyłam się też robić na drutach, słuchając historii rodziny (Siostra na studia musiała stworzyć drzewo genealogiczne, więc pracowicie odkurzała kolejne pokolenia we wspomnieniach Rodziców, a ja nadstawiałam ucha). W trzy dni odpoczęłam po całym miesiącu. Znowu poczułam chęć do pisania.

Dziś, 2 dni przed Sylwestrem, trzymam szklankę pełną piwa "Trzynastego", które On uwarzył wspólnie z moim Braciszkiem. Relaksuję się w domowych śpiochach, w towarzystwie różowych słoni i reniferów.

Na nowy rok życzcie mi zwalniającej karuzeli!

Jak się trzyma..? - 19