8 marca 2014

Czerwony goździk


Często mam mokre oczy. Zazwyczaj z wdzięczności.

DLA NAWOJKI
Nawojka żyła w XV wieku i wtedy też jako pierwsza kobieta rozpoczęła studia w Akademii Krakowskiej, obecnie znanej jako Uniwersytet Jagielloński. Oczywiście zrobiła to w przebraniu, bo wówczas nie wolno było przyjmować kobiet na uniwersytety. Zakaz ten obowiązywał... aż do przełomu XIX i XX wieku! 

Chociaż często narzekam na moje studia, to jestem głęboko wdzięczna za to, że mogłam zdobyć wykształcenie. Dzięki niemu mogę pracować, rozwijać się czytając książki i lepiej rozumieć innych ludzi, czego uczy mnie religioznawstwo.

DLA HERMINIE CADOLLE
Dzięki tej Francuzce mamy biustonosze, a nie ciasne i niewygodne gorsety. A dzięki biustonoszom możemy swobodnie się poruszać, tańczyć, ćwiczyć - bez obawy, że ten najbardziej kobiecy szczegół naszej anatomii, jakim są piersi, będzie poruszał się i tańczył w swoim rytmie. 

Od mojej pierwszej wizyty u brafitterki minęło już chyba 5 lat. Już się nie garbię, nie kulę w sobie, żeby ukryć fakt bycia małobiuściastą. Pozbyłam się kompleksów na punkcie biustu. Z dumą noszę moje 65E.

DLA JUDITH MITTAG
Choć tampony z papirusu stosowały już starożytne Egipcjanki, dopiero w latach 30 XX wieku pojawiły się one w formie, jaką znamy dzisiaj. Dzięki tamponom nie musimy już szyć wielorazowych podpasek z wielokrotnie złożonego płótna ani upychać pod ubraniem kłębów waty. Nie musimy też rezygnować z różnych aktywności, które z rzeczonym płótnem czy watą byłyby mocno utrudnione. To wynalazek, który jest w mojej osobistej złotej dziesiątce najważniejszych ułatwień kobiecego życia. 

DLA SUFRAŻYSTEK
Niespecjalnie interesuję się polityką, ale zawsze chodzę na wybory. Po pierwsze dlatego, że gdybym nie poszła, to nie mam potem moralnego prawa narzekać na wyniki. Po drugie dlatego, że czuję głęboki szacunek dla tych kobiet, które wywalczyły dla mnie to prawo. To przecież nie tylko możliwość postawienia krzyżyka przy nazwisku przyszłego prezydenta, ale uznanie, że kobieta też jest człowiekiem, ma mózg i może chcieć mieć wpływ na losy swojego kraju. 

Dzięki sufrażystkom mogę być niezależna finansowo, a męża traktować jak partnera, nie jak bankiera. Mogę się uczyć (o czym było wyżej) i pracować zawodowo. Mam prawa, z których mogę korzystać, jeśli zechcę. To komfort, który trudno porównać z czymkolwiek innym.

DLA CICHYCH BOHATEREK
Na koniec zostawiłam te wszystkie kobiety, dzięki którym w ogóle istnieję. Prababcię Anielę, która we właściwym czasie zebrała manatki i wraz z dziećmi opuściła Lwów, bo gdyby nie ona, moi Rodzice nigdy by się nie spotkali. Prababcię Stefanię, która zrobiła to samo, za punkt wyjścia mając jednak tarnopolski Buczacz. Moje babcie. Mamę, która skakała z radości, kiedy dowiedziała się, że pojawię się na świecie. Siostrę, która jest moją najlepszą przyjaciółką. I wszystkie nauczycielki polskiego, których było siedem i każda na swój sposób zachęcała mnie, żebym pisała.

Dziękuję. Bez Was nie byłabym tu i teraz taka, jaka jestem.