28 kwietnia 2014

Jak się trzyma..? 23


Wszystkie zdjęcia z tego cyklu znajdziesz tutaj.

Wczoraj On przypomniał mi, co się zbliża. A zbliża się rocznica! Dwunasta rocznica naszego pierwszego spotkania.

W nocy przyśniło mi się to spotkanie. Nie zgadzał się tylko jeden szczegół. We śnie On podarował mi bukiet zrobiony z wielkiego brokuła, przewiązanego niebieską wstążką.

Prawdę mówiąc, gdyby nie On, zupełnie zapomniałabym o tym dniu. Kursując nieustannie na linii praca-uczelnia-dom łatwo zapomnieć nie tylko o drobiazgach, ale i o istotnych sprawach.

Czuję się jak robot: mechanicznie odwalam swoją część domowych obowiązków, bezrefleksyjnie odfajkowuję studenckie lektury, nawet kreatywność w pracy mam jakby na autopilocie. Odstawiłam na bok niemal całe życie towarzyskie z wyjątkiem spotkań z Siostrą. To w końcu moja najlepsza przyjaciółka. 

Spomiędzy wszystkich tych zadań z trudem wyłuskuję cenne minuty, które spędzam na niezbędnych zabiegach pielęgnacyjnych czy rozrywce. Tylko cudowi zawdzięczam fakt, że moje nogi nie upodobniły się jeszcze do rżyska, policzki do krokodylej skóry, a brwi do włochatych gąsienic. Jestem ciągle śpiąca - tak reaguję na stres. (Nigdy nie spałam tyle, co w klasie maturalnej!)

Nie mam pojęcia, jak udało mi się w tym miesiącu przeczytać jakieś książki. Obejrzenie 7 filmów zawdzięczam świętom (tradycyjnie, jak co roku, sięgnęłyśmy z Mamą po "Stalowe magnolie") i liście lektur na zajęcia z religijności współczesnej ("Kumare" i "Jesus Camp"). Jak zapewne zauważyliście, na blogu jestem mniej aktywna - nie udało mi się nawet dotrzymać kroku i publikować wpisów co dwa dni, bo jestem zwyczajnie wyprana z sił, ducha, pomysłów i ochoty na siedzenie przed ekranem.

Pisaliście 2 miesiące temu, że nie wiecie, jak komentować wpisy z tego cyklu. Dziś chcę Was prosić, żebyście napisali mi coś, co motywuje. Może być historia z życia, cytat, link do piosenki albo obrazka. Codziennie mówię sobie "dam radę". To już przestaje działać.

Jak się trzyma..? - 23