1 czerwca 2014

5 rzeczy, których boją się dzieci


To dyktatorów się boją. Rodzicom powinno się ufać.
Strach to doskonałe narzędzie kontroli, zwłaszcza nad małym człowiekiem, ufnym i po dziecięcemu naiwnym. Ja jednak miałam to szczęście, że Rodzice nigdy mnie nie straszyli. Wyrastałam w przeświadczeniu, że zawsze mówią mi prawdę. Kiedy Tata zażartował, że jak kłamię, to dymi mi się z uszu, pobiegłam do lustra, żeby na własne oczy zobaczyć to fascynujące zjawisko. To bezbrzeżne zaufanie przez lata przenosiłam też na innych dorosłych. I święcie wierzyłam we wszystkie głupoty, które mi wmawiali... 

PRZECIĘTY JĘZYK
Nóż stołowy, taki do smarowania - próbowaliście nim cokolwiek przekroić? Nienajlepiej nadaje się do tego celu. Ale mimo wszystko, kiedy smarowałam bułkę miodem czy Nutellą, po czym dokładnie oblizywałam nóż, żeby nie uronić ani kropli ulubionego przysmaku... słyszałam, że grozi mi przecięcie języka. Jak gdyby nie wystarczyło "nie oblizuj noża, bo to niegrzeczne".

WYPŁYWAJĄCE OKO
Ryzyko, że oko wypłynie, wzrastało znacznie przy kolacji, kiedy piłam herbatę z kubka, nie wyjąwszy z niego uprzednio łyżeczki. Trzonek sztućca miał się jakoby wbić w moją gałkę oczną (ała) i spowodować wypłynięcie zawartości (w wyobraźni widziałam ten proces na podobieństwo rozbitego jajka). Mimo wielu prób wypadek się nie zdarzył - skubana łyżeczka zawsze zatrzymywała się na skroni.

EKSPLOZJA GŁOWY
Grozi, kiedy kichając, zatkasz nos. Jeśli zaś go nie zatkasz, grozi Ci ostracyzm społeczny, kiedy uświnisz flegmą plecy kolegi z pierwszej ławki oraz jego wypieszczony kajecik. Wybór należy do Ciebie.

SKLEJONE JELITA
Guma balonowa przez lata była na cenzurowanym. Miała jakoby przyczyniać się do krzywego zgryzu, zaburzeń apetytu, seplenienia, zapalenia wyrostka robaczkowego, a nawet raka. Jednak żadna z tych rzeczy nie działała na wyobraźnię tak, jak wizja sklejonych przez połkniętą gumę jelit czy żołądka. Konia z rzędem temu, kto spróbuje skleić ze sobą za pomocą gumy ściany balonika wypełnionego kwasem solnym... Ale dyskutować nie było wolno. Guma skleja wnętrzności i już.

DRZEWO I KWAS
Dwa poważne niebezpieczeństwa, czyhające na dziewczynki, które - tak jak ja - uwielbiały czereśnie. Plucie pestkami na odległość nie przystoiło damie (a szkoda, bo to pyszna zabawa), więc często połykałam cały owoc. Dorośli uświadomili mnie, czym ryzykuję. Pestka mogła pęknąć w żołądku i wtedy zabiłby mnie kwas obecny w jej wnętrzu. Mogła również utknąć w wyrostku robaczkowym, gdzie wypuściłaby korzenie i wyrosłoby mi w brzuchu drzewo. Dzięki, kochani dorośli. Wizja konarów torujących sobie drogę do światła przez mój nos, usta czy uszy prześladuje mnie do teraz. Może kiedyś nakręcę o tym horror, żeby poradzić sobie z traumą.

Życzę Wam bardzo prawdziwego Dnia Dziecka!
A grafika pochodzi z doskonałego studium dziecięcego strachu, jakim jest film "Monsters Inc."