Nie mam telewizora. I wcale za tym nie tęsknię. W internecie i tak dużo jest. Czasem za dużo.
Zatem, żeby nie przedłużać, potwierdzenie tytułowej tezy.
1. JURY
Panowie Tyszka i Woliński (TM) naoglądali się chyba trochę za dużo "Idola". Chamskie, złośliwe i przede wszystkim niemerytoryczne komentarze budowały popularność w czasach, które już dawno minęły. Naprawdę, nikt nie chce oglądać faceta, który maca kandydatkę po biuście, żeby sprawdzić, czy jest prawdziwy.
W PR mamy projektanta (Mariusz Przybylski), dyrektor kreatywną popularnej polskiej marki pret-a-porter (Joanna Przetakiewicz) i polską topmodelkę (Anja Rubik). W każdym odcinku dzieła uczestników oceniają także goście specjalni - na fotelach jurorów zasiadał już Robert Kupisz czy członkowie duetu Paprocki & Brzozowski. Bywa, że w ich komentarzach słyszy się doświadczenie praktyków i prawdziwych pasjonatów mody.
2. UCZESTNICY
To, co najbardziej irytowało w TM, to czyhanie na każdą chwilę słabości uczestniczek, wyciąganie rodzinnych historii - im bardziej tragiczne, tym lepiej. Takiego nagromadzenia życiowych nieszczęść na metrze kwadratowym nie ma chyba nawet w "Trudnych sprawach". Wszystkie odcinki zawierały jakieś łzy, załamania nerwowe i inne aferki.
W PR uczestnicy są starsi i bardziej doświadczeni w świecie mody. Dla nich program nie jest jedyną życiową szansą, bez której wrócą pracować do Biedronki. Odnoszę wrażenie, że krytykę przyjmują z większą otwartością - dla wielu to pierwszy raz, kiedy ich projekty zobaczyły osoby "z branży". W TM krytykowane są same uczestniczki, ich ciała, figury, włosy, twarze, a nierzadko stylizacje, których przecież same nie tworzą.
3. TEMAT
Nie oszukujmy się: schemat "sesja zdjęciowa - zdjęcia - ocenianie zdjęć" jest dużo mniej porywający niż obserwowanie przebiegu procesu twórczego na zadany temat. Kreatywność twórców PR także przebija przaśne pomysły z TM (sesja na sianie, sesja nago, sesja w tropikach, sesja z insektami czy surowym mięsem). Uczestnicy PR szyli już ubrania z parasolek, z kostiumów z "Tańca z Gwiazdami", materiałów ze sklepu budowlanego. I choć wiem, że inwencja jest na licencji, to i tak ją doceniam.
4. MODELKI
W TM pojawiają się profesjonalne, doświadczone modelki - np. Zuzanna Bijoch czy Waris Dirie. W tych spotkaniach wyczuwa się jednak duży dystans wobec uczestniczek... i trochę "gwiazdorzenia". Modelki w PR to jakby zupełnie inne osoby, mimo że niektóre (Tamara Subbotko, Ola Kryszak, Emilia Pietras) widzieliśmy już na planie TM. Są profesjonalne, spokojne, pewne siebie.
5. ATMOSFERA
Wspomniałam już o tym wcześniej. Chwilami w PR bywa pogrzebowo, a prowadzący i uczestnicy silą się na żarty, żeby rozładować smętny klimat, ale przynajmniej nie ma Życiowych Dramatów. Jest za to praca. I pewna pobłażliwość dla pomysłów reżysera, który na krojenie sukienki koktajlowej daje 30 minut i ani chwili więcej.
Oczywiście, nie twierdzę, że którykolwiek z tych programów jest dobry czy pokazuje prawdziwą modę. Jasne, że nie. To wciąż show telewizyjne - ma być ciekawie, a niekoniecznie profesjonalnie, a w żadnym razie nie zbyt mądrze, bo widzowie uciekną. Ot, takie oglądadło (bo przecież nie czytadło). Jednak jeśli szukacie oglądadła mniej irytującego, lepiej sięgnąć po Project Runway.