5 czerwca 2014

Moja letnia lista życzeń



Urodziłam się u progu lata, więc apetyt na słońce i truskawki mam przez cały rok.

Chociaż od dłuższego czasu robię zakupy w sposób niebywale racjonalny i naprawdę niewiele mi do szczęścia potrzeba, to nie czarujmy się. Fajnie jest robić sobie prezenty. Równie fajnie jest je dostawać.

Mam nadzieję, że coś z tej listy spodoba się również Wam, a może zainspiruje do obdarowania kogoś bliskiego? Na pewno nie jestem jedyną czerwcową solenizantką!



1. Imbryczek na herbatę - ten przypomina mi kota zaczajonego obok lodówki.
Do kupienia TUTAJ, są również filiżanki, mlecznik i cukiernica do kompletu.
2. Fluid do włosów Hair Manya. Podobno świetnie "odbija" włosy od głowy.
Recenzja TUTAJ, a kupić go można na przykład TU.
3. Szczotka Tangle Teezer w wersji kompaktowej, do torebki.
Oficjalny sklep dystrybutora - KLIK.
4. Książka "Rzeki Londynu".  Zazwyczaj przed wyjazdem na wakacje szukam lektury z akcją osadzoną w miejscu docelowym. Ostatnim razem czytałam "Sekrety Londynu", tym razem postawię na urban fantasy. Prawie 400 stron, do kupienia na przykład TU.
5. Gra planszowa Geniusz. Jak wiecie, bardzo lubię planszówki, szczególnie te, w które możemy grać we dwoje. To gra tak uniwersalna, że nawet jedna osoba będzie się nad nią dobrze bawić! Do kupienia na przykład w Dragonusie.
6. Nowe sandały. Te akurat pochodzą ze sklepu Carlosa Santany (wiedzieliście, że ten geniusz gitary projektuje buty? ja nie wiedziałam).
7. Książka "Ekonomia Gastronomia" - niby kucharska, ale oprócz przepisów zawiera mnóstwo praktycznych porad dla oszczędnych i pragmatycznych kucharek (to ja!). Kupić ją można na przykład TUTAJ.
8. Koszulka "Szyb" ze sklepu Gryfnie, który sprzedaje współczesne wzornictwo inspirowane słownictwem śląskim. Takie szyby z kołowrotkiem kojarzą mi się tylko z rodzinnym miastem, chociaż przecież nie jestem Ślązaczką.
9. Coś dla domu, czyli cotton ball lights. Bardzo lubię okres przedświąteczny, kiedy dekorujemy mieszkanie światełkami - a te kulki mogłyby wisieć nam w sypialni cały rok, dając nastrojowe światło. Do kupienia TUTAJ, są też inne zestawy kolorystyczne.
10. Książka "Historia krain i miejsc legendarnych" zwróciła moją uwagę w księgarni Bona, w której od października spędzam prawie każdą środę. Jest przepięknie wydana, a dla takiego mito- i baśniomaniaka jak ja to prezent idealny. Wielką knigę można kupić u wydawcy.
11. Parasol na balkon - bardzo się przyda i mnie, i roślinom. Ten jest z Ikei.
12. Pluszowy brokuł. Ostatnio odkryłam, że najlepiej śpi mi się ze zwiniętą poduszką przytuloną do piersi - ta maskotka idealnie ją zastąpi, a przy tym jest tak cudownie brokułowa. Również Ikea.

PS. To NIE JEST wpis sponsorowany. Żadna z wymienionych firm nie zapłaciła mi (niestety) za promocję. Pokazuję Wam rzeczy, które po prostu mi się podobają.