31 lipca 2014

Instagram - miks lipcowy - ostatni



Japonia, maliny i biżuteria, czyli lipiec w 12 kadrach. Ostatni wpis z tej serii!


1. Tyskie Browarium, tym razem odwiedzone z rodzicami. 
2. Koty czasem mnie przerażają - gapi się taki w jeden punkt, a tam przecież nic nie ma!
3. Skrawek Japonii na Górnym Śląsku, czyli ogród japoński w Pisarzowicach.

4. Ciasto marchewkowe. Idealne na prezent, doskonale się transportuje.
5. Mrożone latte, czyli po prostu mleko zblenderowane z lodem i kawą.
6. Owoce jagodowe można do woli łączyć z jogurtem - i dobrze, bo to pychota.

7. Zrobiłam porządek na toaletce. 
8. Cafe Magia, w której wypiłyśmy z Nadine naszą lipcową kawę.
9. Pamiętajcie o filtrach, bo będziecie mieć takie piegi i przebarwienia jak ja.

10. Ostatnio prosiliście o więcej zdjęć mojej biżuterii - voila. 
11. I jeszcze więcej. Te złote to moje ostatnio ulubione kolczyki, a od pasty z Lusha się uzależniłam.
12. "Błystki", czyli kolczyki, które dostałam w prezencie urodzinowym od mamy.

Mija właśnie rok od pierwszego zdjęcia na moim Instagramie. Kończę tym samym tę serię wpisów na blogu, kwadratowe fotki będą się pojawiać już tylko tam, gdzie ich miejsce. Zapraszam do obserwowania... i do zobaczenia!