7 grudnia 2014

ZUS, czyli fundament związku


O czym musisz pamiętać, kiedy z kimś jesteś?
Dla gości, zaproszonych na nasze poślubne piwo, przygotowaliśmy kartki ze zdaniami do wypełnienia. Takie ankietki były miłym dodatkiem do kartek z życzeniami i stanowiły ciekawą alternatywę dla tradycyjnych ksiąg gości. Pękaliśmy ze śmiechu, czytając odpowiedzi w niedzielny poślubny poranek.

Jednym ze zdań do uzupełnienia było pytanie o to, co jest najważniejsze w małżeństwie. Bo, wbrew pozorom, na to pytanie nie ma jedynej słusznej odpowiedzi.

MIŁOŚĆ
Mogę się założyć, że ta odpowiedź i Wam przyszła do głowy jako pierwsza! Bo pewnie, że trzeba się kochać. Życie ze znienawidzonym człowiekiem pod jednym dachem jest katorgą. Robisz mu neskę na śniadanie i żałujesz, że to nie cykuta. A kochanemu obierzesz nawet winogrona ze skórki i wypestkujesz truskawki, żeby się czasem skarb nie przemęczył. Ale miłość ma najróżniejsze oblicza. List do Koryntian nie wyczerpuje wszystkich możliwości. Nie są też wcale niezbędne motyle w brzuchu, dramatyczna huśtawka nastrojów czy wspinanie się na balkon. W końcu przez ile lat Romek i Julka tworzyli szczęśliwy związek?

Większość ludzi, wychowanych w kulturze zachodniej, uważa miłość za podstawę udanego związku. Poniekąd się z nimi zgadzam, jeśli tylko uznamy, że są różne rodzaje miłości. I że związek to nie chatka na kurzej stopce ani Szymon Słupnik, którym wystarczy dać kijek i już stoją stabilnie. Jednak, żeby pozostać całkowicie w zgodzie ze sobą, powiem, że ważne jest uczucie.

ZAUFANIE
Relacja z drugą osobą jest trochę jak taniec w parze: żeby była przyjemna dla obu stron, musicie oboje znać kroki i ufać sobie nawzajem, że będziecie się ich trzymać. Ufasz od samego początku, już od kiedy zobaczysz swojego partnera w tłumie i zrozumiesz, że chce Cię zabrać na parkiet. Ufasz, że spodoba mu się Twoja sukienka, że ma poczucie rytmu, że nie podepcze Ci stóp, że zna kroki i melodię, że nie pójdzie sobie w środku refrenu i że jeśli się zachwiejesz, to Cię podtrzyma.

Zaufanie jest tak ważne, że wręcz pokusiłabym się o stwierdzenie, że zawiedzenie go jest najczęstszą przyczyną rozstań.

SZACUNEK
Nie sposób stworzyć stabilnego i zdrowego związku z osobą, której się nie szanuje. Równie ważny jest szacunek do samego siebie. Nie wiem, czy jest sens rozwijać ten punkt, bo z tym chyba wszyscy się zgodzicie? Związek oparty na pogardzie czy tłamszeniu kogokolwiek to nie związek, tylko relacja przemocowa.

ZUS
Zaufanie. Uczucie. Szacunek. Taki akronim kiedyś przeczytałam i z perspektywy czasu uznaję go za bardzo trafny. Wszystkie szczęśliwe związki, które znam, te półroczne, te 30-letnie i te 50-letnie, opierają się właśnie na tym. 

A co Wy byście odpowiedzieli na pytanie o fundament związku?