2 czerwca 2015

Hefalump #10 - majowy i ostatni!



O 10-minutowych obiadach, spełnianiu marzeń i dokąd emigrują Hefalumpy.

#InstaFood

Miniony miesiąc był przede wszystkim pełen pysznego jedzenia. Nauczyłam się robić zielone smoothie, które o dziwo, bardzo zasmakowało także Jemu - a to gatunek odległy od królika, choć przez lata roślinożerny. Zaczęłam też realizować przepisy, które od dawna radośnie przyPinam. Efektem tego był 10-minutowy zielony makaron i dwie wegańskie zupy.


1 - tarta z zielonymi szparagami
2 - 7-minutowe spaghetti z 3-minutowym sosem + zielone smoothie
3 - wegańska zupa-krem z pieczonej papryki i pomidorów

#NewIn


Kwiecień Bez Zakupów zadziałał, bo oduczyłam się szaleć po sklepach - i tych online, i tych realnych. Nie kupiłam niczego niezaplanowanego i nie obrosłam w żadne niepotrzebne rzeczy. Wydawanie pieniędzy na przeżycia zamiast przedmioty okazało się dla mnie idealną strategią i z przyjemnością zaplanowałam sobie na ten rok jeszcze dwa krótkie wyjazdy.


4 - książka z listy życzeń
5 - puder mineralny z Annabelle Minerals i balsam do ust EOS

#BeenThere


Wiecie, jak powstają te wpisy? Zazwyczaj otwieram kalendarz i po prostu przeglądam zapiski z zeszłego miesiąca. Maj był dość mocno wypełniony różnymi rzeczami, ale tylko niektóre warte są wspomnienia (bo co Wam po wiedzy, że odwiedziłam lekarza, dentystę czy fryzjera).

Na pierwszy ogień - Wrocław! Od kilku lat marzyłam, żeby odwiedzić tamtejszy Ogród Japoński w porze kwitnienia różaneczników. Tym razem nareszcie się udało, a ja przekonałam się, że spełnianie marzeń to uczucie, którego nie da się porównać do żadnego innego. Podobnie czułam się na polach herbacianych na Sri Lance - miło było udowodnić sobie, że wcale nie muszę lecieć 9 tysięcy kilometrów, żeby znaleźć tę radość. Byliśmy też w ZOO i w kilku przemiłych knajpkach.


6 - kwitnący Ogród Japoński
7 - Bułka z Masłem na Włodkowica (Wrocław)
8 - deser w Zazie Bistro na Józefa (Kraków)
9 - Wesoła Cafe na ... (Kraków)

#Inne



10 - inauguracja sezonu sandałowego
11 - świeże kwiaty - ostatnio mam na ich punkcie prawdziwego fioła
12 - tzw. grzywka amerykańska, która okazała się całkiem niezłym kompromisem

PRZEGAPIONE


Podsumowanie mojego Kwietnia Bez Zakupów
O propagandzie jedynego słusznego modelu życia
5 rzeczy, którymi wkurzają Cię znajome pary
Wyzwanie książkowe: podpowiedzi do wszystkich 15 kategorii. Część I i część II.
Moje zasady racjonalnej konsumpcji wszystkiego
Pytam blogerów, czego uczy praca w gastronomii
Biała kiecka jest młodsza niż myślisz, czyli o ślubnych mitach
Blaski i cienie życia z birofilem
Moje ulubione aplikacje na telefon
Czego lepiej w sobie nie akceptować?

REZERWAT HEFALUMPÓW


Ten Hefalump jest ostatnim, jaki pojawia się na moim blogu. Ale jeśli lubicie te zdjęciowe podsumowania, nic straconego - niedługo zaproszę Was do nowej zakładki na blogu, w której będzie można zostawić adres e-mail.

Na niego będę wysyłać FAWORKI, czyli zestawienie moich ulubionych kadrów, miejsc, książek i innych fajnych rzeczy z danego miesiąca. Także takich, których nie publikuję na blogu ani na fanpage'u. Warto!