29 maja 2012

Diabeł z pudełka



- Wiem, że w to trudno uwierzyć, ale spotkałam dzisiaj ekshibicjonistę jadąc przez Skałki! - wyjawiłam Mu w niedzielę.
- Żartujesz chyba - zdziwił się uprzejmie On.
- Mówiłam, że w to trudno uwierzyć... Jadę sobie i widzę z daleka, że ktoś włazi w krzaki. Ale tam ciągle ludzie włażą w krzaki i z nich wyłażą, więc jadę dalej. Jestem 20 metrów od tych krzaków, a tam wyskakuje facet z fujarą w ręce. 
- I co zrobiłaś?
- Umarłam ze śmiechu i pojechałam dalej, a co miałam robić? Ale jesteś cudowny, że nie zapytałeś, czy to był ten sam co zawsze. Przecież wiesz, że się nie przyglądałam, bez jaj.
 - Gdyby był bez jaj, to chyba byś poznała, taki charakterystyczny - przytomnie zauważył On.