On wczoraj myślał nieco po angielsku.
- Ostatnio czuję się jakaś... niedopieszczona - wyżaliłam Mu się.
- I pewnie chciałabyś, żebym cię adorował i podziwiał, kiedy przyjadę?
- Uhm...
- Szkoda, że w polskim nie ma takiego wyrażenia jak "as soon as"... - zamyślił się On.
- Nie rozumiem.
- Powiedzmy, że będę cię adorował i podziwiał tak szybko, jak się rozbierzesz.
To ja zacznę już na dworcu.
Czuję się BARDZO niedopieszczona.
Słownie, oczywiście.
- I pewnie chciałabyś, żebym cię adorował i podziwiał, kiedy przyjadę?
- Uhm...
- Szkoda, że w polskim nie ma takiego wyrażenia jak "as soon as"... - zamyślił się On.
- Nie rozumiem.
- Powiedzmy, że będę cię adorował i podziwiał tak szybko, jak się rozbierzesz.
To ja zacznę już na dworcu.
Czuję się BARDZO niedopieszczona.
Słownie, oczywiście.