Wiadomo, kiedy dziecko daleko od domu, większość Rodziców niepokoi się o jego odżywianie. Jego Rodzice nie są wyjątkiem. (Moi są.)
Dzwoni Jego Tato. Po krótkiej wymianie myśli na tematy okolicznościowe przychodzi czas na...
- ... a co mieliście na obiad?
- Mmm... Ona zrobiła zupę. Ogórkową - przypomina sobie On.
- O. Z torebki? - raczej upewnia się niż pyta Jego Tato.
NIKT już we mnie nie wierzy.
A zupa nawet na mięsie była.
Dzwoni Jego Tato. Po krótkiej wymianie myśli na tematy okolicznościowe przychodzi czas na...
- ... a co mieliście na obiad?
- Mmm... Ona zrobiła zupę. Ogórkową - przypomina sobie On.
- O. Z torebki? - raczej upewnia się niż pyta Jego Tato.
NIKT już we mnie nie wierzy.
A zupa nawet na mięsie była.