3 grudnia 2006

Apetycznie


Wracamy do domu.
- Idziemy prosto czy skręcamy? - pytam Go.
- Prosto, Krupniczą.
Patrzę przed siebie - przed nami Karmelicka, a Krupnicza na ukos.
- Karmelicką... - poprawiam go.
- E tam, karmel czy krupnik, przecież to są bardzo podobne produkty...

Zwłaszcza w smaku.