28 listopada 2007

Jaś & Małgosia


Zaczęłam ostatnio liczyć kalorie, bo przytyć by mi się przydało.

Spowiadam się Mu ze śniadania.
- Miseczka owsianki na słodko... Kawa zbożowa ze śmietanką... Banan w drodze na zajęcia... Tabliczka czekolady w przerwie między zajęciami...
- Mhmmm... - mruczy On, biorąc w dwa palce fałdkę skóry na moim brzuchu. - Ale jeszcze nie nadajesz się do jedzenia - cmoka zdegustowany.

No to idę smażyć naleśniki...