Po obiedzie idziemy do łazienki. Ja - żeby się wykąpać, On dla asysty.
- Masz sos na brodzie... - zauważam spokojnie.
- Masz ręce na pupie! - oznajmia chytrze On, kładąc ręce we wspomnianym miejscu.
28 stycznia 2008
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
Po obiedzie idziemy do łazienki. Ja - żeby się wykąpać, On dla asysty.
- Masz sos na brodzie... - zauważam spokojnie.
- Masz ręce na pupie! - oznajmia chytrze On, kładąc ręce we wspomnianym miejscu.