Tuż przed zaśnięciem zaczynam zwykle bredzić.
- A ty wiesz, że na tej reprodukcji Yerki, którą mam w segregatorze, jest beagle?
- Mhm... - odmrukuje On znad książki.
- Tylko że nasz pies będzie miał na imię Karmel*, a ten na obrazku nie ma imienia.
- Karmel? Nie - protestuje On.
- To jak chcesz nazwać psa?
- Rambo - odpowiada bez namysłu On.
Parskam śmiechem.
- Rambo będzie miał na drugie. A na trzecie Norwid** - próbuję Go ugłaskać.
- A Reksio?
- To będzie jego pseudonim artystyczny. A jak będziemy chcieli, żeby był incognito, zawołamy na niego Azor.
Grunt to planowanie.
_______________________________
* Od tytułu filmu i dlatego, bo będzie słodki. All rights reserved.
** Jego ulubiony poeta - tak dalece, że syna chce nazwać Cyprian Kamil.
3 marca 2008