20 maja 2008

"Posadziłam drzewo u mnie na balkonie"


Wyspa, drzewo, zamek - Dorota Miśkiewicz

- Kupiłyśmy Drzewo - komunikuję Mu przez telefon.
- Aha. Spoko - oznajmia On z kamiennym spokojem.

Wracam do domu z zajęć.
- Wreszcie ktoś TO kupił i przywiózł - wita mnie w progu On.
- Co takiego?
- TO. A co kupiłyście?
- Drzewo! - odpowiadam bez namysłu.
- Brakującą roletę do kuchni i wycieraczkę! - dopowiada On. - Drzewa jeszcze nie widziałem.

Ponad metrowe drzewo stoi na balkonie jak niemy chór grecki.