- Jeśli nie zrobisz mi obiadu, zjem sobie Chińczyka - stwierdza On z niezmąconym spokojem.
- Chińczyka? Wiem, że można zjeść Murzynka.
- I Tatara - dopowiada On.
- I Francuza. I Hiszpana...
Kogoś jeszcze?
28 lipca 2008
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- Jeśli nie zrobisz mi obiadu, zjem sobie Chińczyka - stwierdza On z niezmąconym spokojem.
- Chińczyka? Wiem, że można zjeść Murzynka.
- I Tatara - dopowiada On.
- I Francuza. I Hiszpana...
Kogoś jeszcze?