- Mój telefon nie zna słowa "fioletowy" - żalę Mu się.
- A zna słowo "penis"?
- ...zna...
- Pewnie mu dodałaś do słownika.
- Nie dodałam... Zna je, bo to pojęcie dla niego widać istnieje...
- Bzdura. Penisy nie istnieją.
3 października 2008
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- Mój telefon nie zna słowa "fioletowy" - żalę Mu się.
- A zna słowo "penis"?
- ...zna...
- Pewnie mu dodałaś do słownika.
- Nie dodałam... Zna je, bo to pojęcie dla niego widać istnieje...
- Bzdura. Penisy nie istnieją.