- Chooodź do łóóóóżkaaa... - marudzę Mu.
- Nie - ucina krótko On.
- To idę do kuchni. Po ogórka. Dobrze, że go zabrałam od A. i J.
- Idź, idź, tylko że J. już go używał...
6 stycznia 2009
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- Chooodź do łóóóóżkaaa... - marudzę Mu.
- Nie - ucina krótko On.
- To idę do kuchni. Po ogórka. Dobrze, że go zabrałam od A. i J.
- Idź, idź, tylko że J. już go używał...