- Daj mi spać - mruczy On wieczorem.
- Już, tylko mi powiedz coś miłego.
- "Coś miłego".
- Ale coś konkretnego! O, powiedz mi, jak mnie kochasz.
- Bardzo. Dobranoc.
- Mógłbyś odpowiedzieć jak Gałczyński... - rozmarzam się.
- Jak kto?
- Jak Gałczyński! W tym wierszu, który się zaczyna od "powiedz mi, jak mnie kochasz".
- A. Pamiętam. Dalej to było "prosto do nieba czwórkami szli"?
9 marca 2009