Wyjątek z jednej z rozmówek kuchennych.
- Polską zawsze rządzą katolicy - stwierdziłam autorytarnie, rozwałkowując ciasto na tartę.
- Jak to? A były prezydent? A obecny premier? - rzucił On znad zlewu.
- Obecny premier jest katolikiem...
- A kto go tam wie. Jest Kaszubem. A jego dziadek był w Wermachcie.
- I co z tego? Mój dziadek też był w Wermachcie.
- ... - Jego milczenie zabrzmiało bardzo wymownie.