22 maja 2009

Mózg na ścianie


Dyskutujemy o kolorystyce dużego pokoju.
- To może ja w ogóle zaakceptuję wszystkie Twoje pomysły, i się przeprowadzę? - proponuje On.
- Możesz to pierwsze.
- Ale to jest ryzykowne! Możemy spróbować, ale jak się nie spodoba, to i tak musimy w tych kolorach żyć przez następne 10 lat.
- No, masz rację... Ale nie możesz mi zaufać? Czerwona ściana była strzałem w dziesiątkę.
- Ta. I przez nią się ciągle kłócimy.
- Jakie ciągle? Kłócimy się w normalnej częstotliwości. W poprzednim mieszkaniu ściany były białe, i kłóciliśmy się tak samo.
- Ale ja i tak wolę zwalać na ścianę - podsumowuje On.