4 maja 2009

Wiarołomstwo



- Kupiłam ci coś dobrego na spróbowanie! - oznajmiłam stawiając przed Nim to.
- Hm. Organiczne CO?
- Organiczna lemoniada. Jest slow-foodowa! - zapewniłam entuzjastycznie.
- Aha. No, zobaczymy. Przyniesiesz szklanki?
- Ale, ale... Co ja widzę?! KUPIŁEŚ COLĘ?! - zawołałam z kuchni, nieco zaskoczona dwulitrową butlą królowej fast-foodowych napojów korporacyjnych.
- Tak! Ale wiesz co? Ja jej nie kupiłem do picia! Tylko do drinków!
- Ach, tak... - pokiwałam głową notując obecność Chivas Regal obok dwulitrowej butli.
- Bo tak solo żłopać whisky... to obciach...