Siadam z impetem na krześle.
- Słyszałeś? - pytam Go.
- Co słyszałem?
- To - siadam znowu.
- Ach, TO...
- Uhm. Uda mi klaszczą - stwierdzam z pewnym niesmakiem.
- To znaczy, że masz grube - dopowiada On.
- Nie, kochanie. To znaczy, że mam klaszczące, nie, że grube.
27 czerwca 2009