3 czerwca 2009

Fala internationala


Byliśmy na pokazie uczennic (i jednego ucznia!) krakowskiego studia tańca baletowego. Nagle tancerki zgromadzone na scenie wykonały coś, co do złudzenia przypominało falę znaną z meczów piłkarskich.

- Widziałeś? Hiszpańska fala! - szepnęłam do Niego.
- Hiszpańska? Chyba brazylijska! - odszepnął On.
- Brazylijska to jest depilacja!
- A hiszpańska to jest mucha! - odciął się On.

Fala jest oczywiście meksykańska.