7 lutego 2010

Mordo ty moja


- O nie, ZNOWU - jęczy On patrząc na hałdę moich ciuchów na komodzie. - Ale za to ładna jesteś.
- Tej mordzie to już nic nie pomoże... - krzywię się w PMSowym samokrytycyźmie.
- Nie pomoże, ale mogę jej zaszkodzić - zaciska pięść tuż przed moim nosem On.