- O-rzesz-kowej - wygłasza starannie Głos w Tramwaju.
- Zabrzmiało jak "o mój Boże" - mruczy On.
Ja wolałam krakowskich artystów.
Przynajmniej nie mówili "Staro! wiślna".
27 kwietnia 2010
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- O-rzesz-kowej - wygłasza starannie Głos w Tramwaju.
- Zabrzmiało jak "o mój Boże" - mruczy On.
Ja wolałam krakowskich artystów.
Przynajmniej nie mówili "Staro! wiślna".