5 maja 2010

Ciasto czekoladowo-rumowe, czyli trufla


Bardzo nam się chciało czekolady - bo zimno, bo mokro, bo wreszcie: matury, które Siostrę chyba bardziej wyczerpują niż jest skłonna przyznać.

Przy okazji tego ciasta zrobiłyśmy trzy rzeczy nietypowe.
Po pierwsze, nigdy wcześniej nie piekłam ciasta w garnku. (Wszystkie tortownice w domu były za duże.)
Po drugie, nigdy wcześniej nie piekłam nic w bain-marie - czyli w tzw. kąpieli wodnej. Jest to, wbrew pozorom, prostsze niż wydawałoby się po przeczytaniu przepisu.
Po trzecie, ciasto nie zawierało mąki. (Dla mnie i Siostry to nie pierwszyzna, Mama jednak od początku twierdziła, że nic z tego nie będzie. Przestała wygłaszać swoje ponure przepowiednie, kiedy przełknęła pierwszy kęs.)

Niniejszy przepis wygrał organizowany w listopadzie 2011 
konkurs na ciasto czekoladowe. 
Deser będzie dostępny w ramach jesiennego menu w krakowskim resto barze Zielone Tarasy (Al. Słowackiego 64, budynek Herbewo).


Ciasto czekoladowo-rumowe

6 jajek
100 g brązowego cukru (jasny muscovado)
400 g kuwertury czekoladowej lub czekolady deserowej o dużej zawartości kakao
250 ml słodkiej śmietanki 30%
50 ml rumu lub kilka kropli aromatu rumowego

1. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, przestudzić.
2. Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę, mikserem lub trzepaczką.
3. Dodawać po trochę czekolady do jajek z cukrem, wciąż mieszając. Następnie dodać śmietankę wymieszaną z rumem lub aromatem.
4. Okrągłą formę o średnicy 22 cm uszczelnić folią aluminiową. Wlać do niej ciasto.
5. Formę z ciastem umieścić w większym naczyniu wypełnionym wodą.
6. Całość wstawić do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni. Piec przez 60 minut, wystudzić w formie, schłodzić w lodówce przez kilka godzin.

Podawać schłodzone, z gorącą konfiturą malinową lub pomarańczową, i z bitą śmietaną.